SWP





   Polska


 2024-04-30 HUBAL - MAJOR HENRYK DOBRZAŃSKI

30 marca 1940 roku pod Huciskiem Oddział Wydzielony Wojska Polskiego mjr. Henryka Dobrzańskiego "Hubala", który nie złożył broni od września 1939 roku, stoczył pierwszą znaczącą bitwę partyzancką II wojny światowej. Henryk Ossowski „Dołęga”, w dzienniku oddziału wówczas „(…) wraca kawaleria – dotarli szczęśliwie, granatami zniszczyli 4 samochody, zastrzelili kilku oficerów młodszych i pułkownika, który już w czasie akcji na szosie przyjechał i mobilizował uciekających w popłochu Niemców. (…) Pierwszy bój wygraliśmy na całej linii mimo dziesięciokrotnie liczniejszego npla. Duch panował świetny, a pluton kawalerii wykazał ogromną brawurę i odwagę. O 7 wieczorem opuściliśmy m. Hucisko i przez Niekłań, Odrowąż przybyliśmy o 3 rano do m. Szałas”. Tak rodziła się legenda Hubala.

Po kapitulacji Warszawy 28 września przed oddziałem mjra Dobrzańskiego stanął wybór: ewakuacja przez Węgry do Francji lub Rumunii, rozwiązanie, kontynuacja walki. Ostatecznie około 50 żołnierzy z Dobrzańskim na czele podjęło, w tymże dniu – 28 września – decyzję marszu na południe Polski. 1 października przekroczyli Wisłę w okolicach Dęblina i kontynuowali marsz w kierunku Gór Świętokrzyskich. Tego samego dnia oddział stoczył pierwszą potyczkę z Niemcami i postanowił schronić się na Kielecczyźnie do czasu ofensywy alianckiej na Zachodzie, której spodziewano się na wiosnę 1940.

Bitwa pod Kockiem zakończyła kampanię polską, lecz nie zakończyła oporu Polaków. Major Henryk Dobrzański przyjął pseudonim „Hubal” (przydomek rodowy gałęzi Dobrzańskich, z której się wywodził), a jego oddział nosił nazwę Oddział Wydzielony Wojska Polskiego. 2 października 1939 hubalczycy odnieśli pierwsze zwycięstwo nad Niemcami w potyczce pod Wolą Chodkowską.

Dzięki pomocy ludności Kielecczyzny oddziałowi udawało się wymykać z organizowanych przez Niemców pułapek. Wyjątkiem była częściowo udana akcja Niemców na początku listopada, kiedy w wyniku obławy oddział majora „Hubala” został zaskoczony we wsi Cisownik i wymknął się z zasadzki kosztem utraty prawie wszystkich koni. Niemcy reagowali na działalność oddziału represjami w stosunku do cywilów. Z tego powodu kierownictwo ZWZ i Delegatura Rządu na Kraj nakazały mjrowi „Hubalowi” rozwiązać oddział, mimo wcześniejszej zgody na jego rozbudowę, która nastąpiła w czasie kilkutygodniowego pobytu „hubalczyków” we wsi Gałki. Wiązało się to ze zmianą na stanowisku komendanta ZWZ, które za gen. Michała Karaszewicza-Tokarzewskiego „Torwida” objął gen. Stefan Rowecki „Grot”, sceptycznie nastawiony do idei umundurowanej partyzantki.

Gen. Rowecki w depeszy z 15 IV 1940 r. określił działania „Hubala” jako „niepoczytalne”, obciążył go odpowiedzialnością za represje niemieckie wobec ludności cywilnej i za to, że „dwukrotnie nie usłuchał rozkazu rozwiązania partyzantki”. „Hubala ścigam, chcę go wysłać za granicę, w przyszłości oddam go pod sąd” – pisał. „Hubal” podporządkował się częściowo rozkazowi, dając swoim podkomendnym swobodę decyzji. Sam z grupą ochotników liczącą 72. ludzi kontynuował walkę, ograniczając jednak kontakty z ludnością cywilną do minimum, aby nie narażać jej na represje.

Dla zlikwidowania zagrożenia ze strony Szalonego Majora Niemcy sformowali liczącą 8000 żołnierzy grupę złożoną z formacji SS, batalionu Wehrmachtu i jednostki czołgów. Dla porównania: liczebność oddziału mjra „Hubala” nigdy nie przekroczyła 300 żołnierzy.

Niemcy o ruchach oddziału mjra Hubala byli informowani przez miejscowych konfidentów, którzy współpracowali z okupantem. 30 kwietnia 1940 poczet majora został zaskoczony w czasie leśnego biwaku (prawdopodobnie w wyniku zdrady) przez oddziały 372. Dywizji Wehrmachtu w okolicach wsi Anielin (położonej między Inowłodzem a Studzianną. W gwałtownej walce oddział uległ rozproszeniu, a sam „Hubal” poległ z bronią w ręku; kula z serii z karabinu maszynowego trafiła majora prosto w serce. Niemcy zmasakrowali ciało „Hubala” i wystawili je na widok publiczny, a następnie wywieźli do Tomaszowa Mazowieckiego gdzie prawdopodobnie spalili lub pochowali w nieznanym miejscu.

W 1966 mjr Henryk Dobrzański został pośmiertnie odznaczony Krzyżem Złotym Orderu Wojennego Virtuti Militari i awansowany do stopnia pułkownika.


KOLORYZACJA ZDJĘCIA © PAI


Major Henryk Dobrzański w DZIALE HISTORIA-KULTURA PAI




POLONIJNA AGENCJA INFORMACYJNA - KOPIOWANIE ZABRONIONE.


NAPISZ DO REDAKCJI - PODZIEL SIĘ WIADOMOŚCIĄ




Kopiowanie materiału z portalu PAI jest zabronione

Wyjątkiem jest uzyskanie indywidualnej zgodny redakcji, wówczas zgodnie z prawem autorskim należy podać źródło:
Polonijna Agencja Informacyjna, autora - jeżeli jest wymieniony i pełny adres internetowy artykułu
wraz z aktywnym linkiem do strony z artykułem oraz informacje o licencji.




SZUKAJ INNYCH WIADOMOŚCI POLONIJNYCH



PORTAL WYŚWIETLONO 15 389 045 RAZY





Projekt w 2023 roku dofinansowany ze środków Kancelarii Prezesa Rady Ministrów
w ramach konkursu Polonia i Polacy za Granicą 2023

Publikacja wyraża jedynie poglądy autora/ów i nie może być utożsamiana z oficjalnym stanowiskiem Kancelarii Prezesa Rady Ministrów





×